Życie pędzi jak strzała wymierzona w konkretny cel. Czas który został nam dany, należy jak najlepiej wykorzystać. Otwarty, poszukujący umysł to jedno z narzędzi, które może nam w tym pomóc. Nowa wiedza jest zawsze w zasięgu naszej ręki. Do nas samych należy decyzja czy z niej skorzystamy. Z własnego doświadczenia wiem, że umysł nie lubi zmian i broni się przed nimi jak może. Po prostu jest mu dobrze tak jak jest:). Chwilami odnoszę wrażenie, że dosłownie zrośliśmy się z naszymi przekonaniami ostatecznie nie dając sobie szansy na coś nowego (nie mówię, że to 100%przypadków, ale dość często tak jest). W trakcie rozmowy obstajemy przy swoim, nie biorąc pod uwagę tego, iż ktoś może mieć coś ciekawego do przekazania. Nie myślimy o tym, że nasza wiedza może być już całkowicie nieaktualna. Idziemy w zaparte, aby dowieść swojej racji, tak jakby to był priorytet naszej rozmowy. A więc w moim wywodzie zmierzam do tego, by brać pod uwagę to, że nasz rozmówca, ma też coś do powiedzenia, i że warto go uważnie wysłuchać. Po czym można to zweryfikować, wyciągnąć wnioski, pozwolić sobie dopuścić inne prawdy do głosu. Jest to zarówno trening dla naszego mózgu jak i zmierzenie się z własnymi przekonaniami. Wszystko ulega ciągłym zmianom, zawsze możemy uczynić lepszym nasz światopogląd, wystarczy słuchać........A jak to jest z wami? Chętnie wysłuchujecie swoich rozmówców? Przyjmujecie do siebie nową wiedzę czy trzymacie się starego oprogramowania?
0 komentarze
Prześlij komentarz